Wojna polsko-bolszewicka

Bitwa warszawska



Klęska kijowska wzmogła krytykę w kraju skierowaną przeciwko Piłsudskiemu. 9 czerwca ustąpił rząd Skulskiego, którego miejsce zajął gabinet utworzony przez Władysława Grabskiego. 1 lipca Sejm Ustawodawczy powołał Radę Obrony Państwa (ROP), która choć działała pod przewodnictwem Piłsudskiego, to jednak ograniczała w pewnym stopniu jego władzę. Wbrew stanowisku marszałka Rada zwróciła się do alianckiej Rady Najwyższej z prośbą o pośrednictwo w rozmowach pokojowych. Ustalenia Rady były dla Polski niekorzystne, a zdaniem Piłsudskiego – kapitulanckie (m.in. ze względu na uznanie linii Curzona za wschodnią granicę Polski). Podjęto jednak negocjacje pokojowe w Baranowiczach, na które udała się delegacja nowego rządu, utworzonego przez Wincentego Witosa 24 lipca. Ataki na Piłsudskiego związane z porażkami na froncie były kontynuowane. 19 lipca na posiedzeniu ROP Roman Dmowski zarzucił mu zdezorganizowanie armii i postulował dokonanie gruntownych zmian przy pomocy oficerów przysłanych z zachodu. Nieco później ksiądz Stanisław Adamski, delegat wielkopolski, oskarżył Piłsudskiego wprost o zdradę. W odpowiedzi marszałek postawił wniosek o udzielenie mu przez ROP wotum zaufania:
,,Od członków rady i od narodu powinien iść głos wiary i otuchy… Zamiast tego dajecie demoralizujący obraz waśni, kłótni i rozdarcia… Nie wiem, jakimi słowy mam was przekonywać… Jeżeli potrzebna wam do tego moja śmierć, to gotów jestem sobie w łeb wypalić… Ja wiem co mam robić, ja mam plan, lecz nie narzucam się… Oddaję się wam do dyspozycji''
Ostatecznie Rada wyraziła wotum zaufania Piłsudskiemu. Pozostały do przewidywanego bolszewickiego szturmu na Warszawę czas ROP przeznaczyła na opracowanie strategii obrony. Tymczasem Piłsudski opracował plan kontrofensywy spod Brześcia, który jednak został przez bolszewików zdobyty zanim udało się przeprowadzić dyslokację oddziałów.
W nocy z 5 na 6 sierpnia Piłsudski rozważał w Belwederze możliwości ofensywy, a nad ranem przeprowadził rozmowę z generałem Rozwadowskim. Doprowadziło to do opracowania rozkazu operacyjnego nr 8358/III – wspólnego dzieła Piłsudskiego, Kazimierza Sosnkowskiego, generała Tadeusza Rozwadowskiego i Maxime Weyganda. Zdefiniował on plan skoncentrowania i kontrofensywy polskiej armii znad rzeki Wieprz. Duże znaczenie dla przebiegu bitwy nad Wisłą miał kolejny rozkaz nr 10 000 z 10 sierpnia 1920, opracowany z inicjatywy szefa sztabu, generała Rozwadowskiego. W związku z nim Naczelny Wódz zrezygnował z dalszego wzmacniania Grupy Uderzeniowej, która miała atakować znad Wieprza, i kilka dodatkowych dywizji mogło wziąć udział w walkach w najbardziej dramatycznym momencie, gdy 14 sierpnia 1920 bolszewicy przerwali polskie linie obronne pod Radzyminem i 5 Armia generała Władysława Sikorskiego podczas walk nad Wkrą musiała stawić opór liczniejszym siłom radzieckim.
12 sierpnia Józef Piłsudski udał się do Kwatery Głównej w Puławach, gdzie złożył na ręce premiera Witosa dymisję z funkcji Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. W liście do premiera zaznaczał, że jego zdaniem, skoro rozmowy pokojowe z bolszewikami nic nie dały, Polska musi liczyć na pomoc krajów Ententy, a te uzależniają ją od odejścia marszałka. Witos jednak dymisji nie przyjął.
Gen. Marian Kukiel prezes Instytutu Historycznego im. gen. Sikorskiego twierdzi, że od 12 sierpnia Piłsudski był chory (cierpiał na uremię), był półprzytomny i trudno było mu zdobyć się na decyzje. Było to w przededniu Bitwy Warszawskiej, trwającej od 13 do 25 sierpnia 1920. W ciągu czterech początkowych dni bitwy rozwijające się uderzenie radzieckie spowodowało znaczne wysforowanie się i odsłonięcie jednego ze skrzydeł sił bolszewickich.

Wstecz Dalej